Suszenie owoców od wieków było dobrym sposobem na dłuższe przechowywanie, dlatego też przygotowany z nich kompot, choć początkowo podawany był zimą do obiadu, szybko stał się jednym z tradycyjnych napojów, serwowanych podczas wieczerzy wigilijnej. Na ziemiach polskich najczęściej do jego przyrządzenia wykorzystywano rosnące w sadzie owoce, przede wszystkim jabłka, śliwki węgierki i gruszki. Kompot doprawiano cukrem, goździkami i cynamonem, choć w bardziej egzotycznych wersjach trafiały się otarte skórki z cytrusów, imbir czy gałka muszkatołowa. Taka mieszanka suszonych owoców i rozmaitych przypraw nie tylko znakomicie wspomagała trawienie, lecz także podkreślała smak potraw, wchodzących w skład rodzinnej uczty świątecznej.
Dzięki mieszance suszonych owoców przygotowany z nich napój jest lekko mętny i przyjmuje złocisto-brązowy odcień. Rodzaj składników decyduje również o intensywności smaku oraz aromatu, np. wędzone śliwki czy jabłka sprawiają, że kompot staje się mocno dymny, a także nabiera znacznie ciemniejszego koloru.
Aby jak najlepiej wydobyć z suszonych owoców wszystko co najlepsze, najpierw należy je kilkakrotnie przepłukać, a następnie zalać ciepłą wodą i pozostawić pod przykryciem na kilka godzin (lub całą noc), aby nabrały wilgoci. Następnego dnia gotujemy susz przez około pół godziny, nie zmieniając wody. Dla smaku warto dodać trochę cukru, laskę cynamonu i kilka goździków. Gotowy napój zwykle podaje się w przezroczystych szklankach wraz z kawałkami owoców, może być udekorowany korą cynamonu, plasterkiem pomarańczy lub gwiazdką anyżu. Odcedzony kompot można przelać również do dzbanka i ustawić na wigilijnym stole wraz z literatkami.
Choć głównymi składnikami wigilijnego kompotu są jabłka, gruszki i węgierki, często mieszankę owocową wzbogaca się suszonymi morelami, figą, pigwą, żurawiną, a nawet cytrusami. W wielu przepisach cukier jest zastępowany znacznie zdrowszym miodem lub mniej kalorycznym ksylitolem. By nadać napojowi egzotycznej nutki, można go urozmaicić otartą skórką z cytryny lub pomarańczy – należy pamiętać, by wcześniej dokładnie ją umyć i wyparzyć. Jeśli kompot będzie przeznaczony wyłącznie dla dorosłych, pod koniec gotowania można do niego wlać nieco czerwonego wina, które nie tylko nada płynowi intensywniejszy kolor, lecz także podkreśli smak znajdujących się w garnku owoców.
Im bliżej do świąt Bożego Narodzenia, tym częściej w dobrze wyposażonych sklepach i warzywniakach można spotkać specjalne mieszanki suszonych owoców, przeznaczone właśnie do przygotowania wigilijnego kompotu. Warto przed zakupem takiego produktu sprawdzić, czy nie zawiera konserwantów. Jeśli mamy sad lub dostęp do świeżych owoców z pewnego źródła, warto niektóre z nich ususzyć, by na święta móc przygotować kompot z własnych jabłek, gruszek czy śliwek.
Do wigilijnego suszu najlepiej wybrać już lekko przysychające węgierki, jabłka antonówki i nie w pełni dojrzałe gruszki. Po umyciu, wytarciu i pokrojeniu w plastry umieszczamy je w specjalnej suszarce lub w piekarniku nagrzanym do 50–70°C, przy uchylonych drzwiczkach, by szybciej odparować z wnętrza wilgoć. Jeśli suche owoce będziemy przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach (np. szklanych słojach), w ciemnym i chłodnym pomieszczeniu, wówczas na pewno będziemy mogli z nich przygotować wyśmienity kompot na wigilijny stół.