Piknik zero waste
Pogoda zachęca do leniuchowania w formie pikniku z bliskimi. Posiłek na świeżym powietrzu jest niezwykłą przyjemnością, ale będzie jeszcze lepiej smakować, jeśli zrobimy to w zgodzie z naturą i bez przepychu.
Pierwszą i najważniejszą zasadą podczas pikniku jest posprzątanie po sobie! Chociaż wydaje się, że to ostatni etap pikniku, to jednak samo planowanie będzie kluczowe. Dlatego postarajcie się tak spakować, żeby nie generować żadnych odpadów, ale na wszelki wypadek weźcie ze sobą worek na śmieci na ewentualne pozostałości. Zaopatrzcie się też we własne sztućce, talerze, ściereczki i osobne opakowanie na brudne naczynia. Jeśli piknik poprzedzony jest dłuższą podróżą wybierzcie bidon i menażki. Do transportu jedzenia wybierzcie kosze wiklinowe, drewnianą skrzynkę lub inne pudło, które jest mocne i można je wykorzystać wielokrotnie.
Do jedzenia warto wziąć coś, co jest już pokrojone, wymieszane i gotowe do spożycia. Pamiętajmy, że w wysokich temperaturach żywność łatwo się psuje, więc odpuśćmy sobie delikatne przekąski i spore ilości żywności. Świetnie sprawdzą się małe lub pokrojone owoce, takie jak arbuzy, maliny, truskawki, borówki, etc. Te najlepiej schować do szklanych słoików, które zawsze będą dobrze wyglądać podczas pikniku. Dzięki temu sok owocowy nie wyleje się tam, gdzie nie trzeba. Ponadto, sok, który popłynął z owoców, możecie dodać do wody, tworząc smakową jej wersję. Słoik jest lepszym rozwiązaniem niż np. foliowe opakowanie z jeszcze jednego powodu. Folia zaparzy jedzenie, a to już krok do jego zepsucia.
Zamiast delikatnych sałat lepiej przygotować małe kanapeczki. Dobrze sprawdzi się warzywna pasta, którą wysmarujemy pieczywo. Ze słodkich pokus postawcie na naleśniki, które wcześniej możecie przygotować w domu, a potem zabrać z kilkoma słoikami słodkich przetworów.
No i zawsze pamiętajcie o umiarze. Bez względu na to, co weźmiecie, weźcie taką ilość, jaką jesteście w stanie zjeść. Miłego piknikowania bez resztek.