Na patelni przygotujecie grzanki szybciej, jeśli zależy Wam na czasie, wybierzcie ten sposób.
A kiedy warto przygotować grzanki w opiekaczu? Przede wszystkim, gdy przygotowujemy je ze świeżego pieczywa, bo takie trudno pokroić w kosteczkę. Do opiekacza wkładamy oczywiście niepokrojone pieczywo. Kroimy w kostkę już podpieczone.
Poza zwykłymi grzankami, przygotowanymi tylko z dodatkiem oliwy (lub nawet bez dodatku), możemy zrobić grzanki z dodatkiem przeróżnych ziół i przypraw. Tutaj wszystko zależy od naszej inwencji twórczej. Możemy wybrać suszoną bazylię i oregano, zioła prowansalskie i wszystkie inne ulubione zioła. Z przypraw polecam słodką paprykę ze szczyptą chili i suszony czosnek.
Świetnie z kremowymi zupami smakują grzanki serowe. Najlepiej przygotować je w rozmiarze XXL, czyli w postaci całych kromeczek – skropić oliwą, posypać startym serem (i ziołami, jeśli macie ochotę) i zapiec.
Grzanki serowe można także przygotować w wersji mini – gotowe i jeszcze gorące kosteczki przesypujemy do miski i posypujemy startym na tarce o małych oczkach serem.
Mamy też coś dla łasuchów – grzanki na słodko. Świetne do zup owocowych, chociaż do lata jeszcze daleko, już dziś podrzucam Wam przepis na chłodnik z rabarbaru podany właśnie w towarzystwie słodkich grzanek – klik :)
Z jakiego pieczywa zrobić grzanki? Najbardziej popularne to te przygotowane z bułki pszennej i chleba tostowego, ale grzanki można zrobić praktycznie z każdego rodzaju pieczywa. Możecie wykorzystać pieczywo razowe, pszenne, żytnie, a nawet bezglutenowe, na przykład chleb kukurydziany.
Drobna kosteczka czy całe kromeczki? Wszystko zależy od tego, jak lubicie i czy grzanki mają trafić do talerza lub kubka z zupą, czy może będą podane obok na talerzyku. Grzanki w postaci kromek możecie dodatkowo zapiec na przykład z dodatkiem żółtego sera lub pieczarek. Na takie duże grzanki świetnie nadaje się bułka typu weka lub bułka wrocławska.
Grzanki do zupy dodajemy tuż przed podaniem, a najlepiej, żeby domownicy mogli sami nałożyć sobie grzanki do swoich porcji. Wówczas mamy pewność, że będą chrupiące, chociaż niektórzy specjalnie nie spieszą się z ich zjadaniem, by zdążyły wchłonąć zupę. I tak lubią. Czasem warto jest dla odmiany podać grzanki pod zupą – czyli grzanki jako pierwsze trafiają do talerza, tak jak w naszej szwajcarskiej zupie serowej. Wszystko zależy od tego, jaką zupę serwujemy i jaki mamy pomysł na jej podanie.
Smacznego :)
Chcesz wypróbować grzanki ze swoją ulubioną zupą? Podpowiadamy, do jakich zup pasują grzanki!
A poza tym, grzanki pasują świetnie do wszystkich zup kremów.
Autor: Agata