Czymże byłby krupnik bez liści laurowych i ziela angielskiego, żurek bez majeranku albo zupa koperkowa bez świeżego i aromatycznego koperku? Zioła są naprawdę niezbędne w naszej kuchni, gdzie można je wykorzystać na wiele sposobów, nie tylko do aromatyzowania i dekorowania zup. Ale zacznijmy od początku…
Latem praktycznie do każdej zupy dodaję gałązkę świeżego lubczyku, rosnącego w moim ogrodzie. Lubczyk pięknie aromatyzuje wywar i nadaje zupom subtelny aromat, który mi kojarzy się właśnie z upalnym latem. Do zup podczas gotowania warto dodać także gałązkę naci selera korzeniowego i gałązkę natki pietruszki. Ja robię to właśnie w trakcie przygotowywania zupy, choć przyjmuje się, że świeże zioła dodaje się do zup na sam koniec gotowania.
Na początku gotowania dodajemy do zupy zioła suszone, takie jak liście laurowe, obowiązkowe przy krupniku, zup z kiszonej kapusty, czy też fasolki po bretońsku. Wyjątkiem jest suszony majeranek, który dodajemy po koniec gotowania zupy. W swojej kuchni używam też suszoną natkę pietruszki i suszony lubczyk, gdy skończy się świeży i mrożony. Suszone owoce (ziele angielskie, jałowiec, pieprz czarny ziarnisty), podobnie jak suszone zioła, dorzucamy do zupy na początku gotowania.
Świeże zioła, którymi dekorujemy zupę przed podaniem, wzbogacają smak zup, a dodatkowo stanowią zdrową porcję witamin i składników mineralnych. Do wyboru mamy wiele świetnych ziół – począwszy od poczciwej natki pietruszki (u mnie w domu obowiązkowa do rosołu) i koperku, poprzez szczypior, majeranek, kolendrę (na początek dobrej znajomości z tym ziółkiem zalecam umiar aż do przesady), różne odmiany bazylii, po miętę i rukiew wodną. Więcej o tym, jak wykorzystać świeże zioła, przeczytacie tutaj.
Wielu zupom dodają uroku rozmaite detale, takie jak grzanki, pulpeciki, klopsiki. Często właśnie one, przyprawione suszonymi i świeżymi zupami, stają się prawdziwą kulinarną kropką nad „i” przy przygotowywaniu zup.
Jeśli lubicie chrupiące dodatki do zup w postaci grzanek, możecie je przygotować także w wersji ziołowej. Wystarczy przed wstawieniem pokrojonego na grzanki pieczywa skropić je oliwą i oprószyć suszonymi ziołami. Przygotowywanie grzanek do zup śródziemnomorskich aż prosi się o wykorzystanie ziół prowansalskich i bazylii. Do żuru i barszczu białego polecam grzanki z majerankiem i oregano.
Świeże zioła warto także wykorzystać do przyprawienia mięsnych dodatków do zup – kulek drobiowych czy indyczych pulpecików. Zazwyczaj wybieram natkę pietruszki i koperek, ale dostępnych jest wiele świeżych ziół, które można wykorzystać do przygotowania takich dodatków. Można też dodać do klopsików zioła suszone, na przykład aromatyczny tymianek ub szczypiorek.
Ziołowe pesto z bazylii świetnie wzbogaci smak wielu zup śródziemnomorskich, ale pesto nie musi być z bazylii. Do jego przygotowania można wykorzystać też natkę pietruszki, szczypiorek, miętę i inne zioła, które miksujemy na gładki krem z oliwą z oliwek i orzeszkami piniowymi lub włoskimi. Pesto jest doskonałym dodatkiem przede wszystkim do zup kremowych. Ziołowe pesto może być także świetnym sposobem na wprowadzenie do naszej diety nie tylko wielu aromatycznych ziół, ale także zdrowych kwasów tłuszczowych, zwłaszcza gdy przygotujemy je na bazie oleju lnianego.
Bez ziół w kuchni się nie obejdzie. Dlatego warto mieć, choćby na kuchennym parapecie swój własny ziołowy zakątek. Jeśli chcecie wiedzieć, jak uprawiać zioła w domu, kliknijcie tutaj. A jeśli macie jeszcze inne pomysły (sprawdzone i takie do sprawdzenia) na wykorzystanie ziół do zup, podzielcie się z nami :)
Autor: Agata