Jak uszyć fartuszek, sprytnie i bez trudu? Wystarczy ładna ściereczka do naczyń i naprawdę niewiele zdolności krawieckich, bo to łatwe zadanie. Gdyby było trudne, z pewnością nie zabrałabym się za szycie fartuszka. Bo w swoim życiu uszyłam dotąd zaledwie dwie rzeczy. Szmacianą laleczkę i wielkiego patchworkowego węża, którego wykorzystałam później w przedstawieniu o tematyce weterynaryjnej (o tak, miałam w dzieciństwie mnóstwo dziwnych pomysłów). Fartuszek jest trzecią. Przyszłam też kilka guzików. Zatem uwierzcie, że uszyć taki fartuszek można bardzo szybko i bez trudu, nawet jeśli się nie ma żadnego krawieckiego doświadczenia.
A po co taki fartuszek, wie chyba każdy, kto choć raz zaprosił dziecko do pomocy w gotowaniu. Mi samej często zdarza się czymś upaprać przy gotowaniu, a co dopiero moim małym pomocnikom. Nie dość, że cała kuchnia w mące, obierkach od warzyw i we wszystkim, czego tkną małe paluszki, to jeszcze ubrania. I choć blat stołu czy szafki dość łatwo jest przywrócić do porządku, to z ubraniami bywa różnie. W fartuszku zawsze jest trochę bezpieczniej :)
Poza tym dla dzieci posiadanie takiego fartuszka to prawdziwa frajda. Wtedy czują, że podczas przygotowania posiłków są naprawdę potrzebne. Przynajmniej moje tak mają. I nie wyobrażam sobie, żeby miało dzieci nie być przy gotowaniu. Po pierwsze to doskonała okazja do wspólnego spędzania czasu na wesoło i całkiem poważnie. Po drugie – to świetny trening dla małych rączek, na przykład przy mieszaniu ciasta czy obieraniu warzyw. Po trzecie, kiedy moje dzieci biorą udział w przygotowaniu jakiejś potrawy, to choćby była nie wiem jak w ich mniemaniu dziwna, chętniej ją próbują i łaskawiej do niej podchodzą, niż w przypadku, gdy coś nowego mają podane prosto pod nosek.
Wystarczająco dużo powodów? Zatem zabieramy się za szycie.
Zaczynamy od skrócenia ściereczki. Skracamy oczywiście wzdłuż krótszego boku. I będzie to góra fartuszka (w ten sposób dół fartuszka jest obszyty fabrycznie, a całą górę wraz z wycięciami pod paszki możemy obszyć ręcznie dekoracyjnym ściegiem).
Jak dużo skrócić?
Potem składamy ściereczkę na pół, wzdłuż, prawą stroną do środka, układamy na stole zachowując orientację góra-dół (góra jest tam, gdzie skracaliśmy ściereczkę)
I teraz:
Teraz trzeba obrębić fartuszek, żeby materiał się nie strzępił i fartuszek wyglądał ładnie.
Kolejny krok to przyszycie troczków – można je zrobić z tasiemki wyszperanej z tatowego pudełka z różnymi skrawkami, zamkami, guziczkami, igłami, nitkami i innymi akcesoriami krawieckimi albo zwyczajnie kupionej w pasmanterii. Troczki można przyszyć podczas obrębiania fartuszka.
A teraz wykończenie, czyli stylowa kieszonka. Możecie ją wszyć w dowolnym miejscu, nasz fartuszek ma kieszonkę na środku, na wysokości pasa, ale mogłaby być np. z lewej lub prawej strony. Naszą kieszonkę uszyłam z kawałka kraciastego materiału, ale można uszyć ją ze skrawka przyciętej ściereczki.
Gotowe! Chociaż w moim przypadku to akurat nie koniec szycia, bo mam dwóch pomocników. Pierwszy już zadebiutował w fartuszku przygotowując budyń.
Autor: Agata