Jego skórka pod delikatnym naciskiem powinna się uginać, ale owoc nie może być zbyt miękki. Jeśli kupimy niedojrzałe awokado, wystarczy schować je do szafki, a za kilka dni będzie idealne. Ponieważ awokado to naprawdę świetny owoc, często mam je w swoim domu.
Miąższ z tego owocu to spora dawka witamin, między innymi A, C, E i witamin z grupy B. Zawiera też potas, likopen i luteinę. Dzięki sporej zawartości tłuszczu, witaminy z awokado są lepiej wchłaniane przez nas organizm. To owoc tak tłusty, że nadaje zupom kremom jedwabistej konsystencji. Można nim nawet posmarować kanapkę!
Jego miąższ szybko ciemnieje, dlatego po obraniu czy przekrojeniu, owoc należy skropić sokiem z cytryny. Ciemnieniu zapobiega też… pestka. Dlatego jeśli chcemy zużyć tylko pół owocu, a drugą połówkę zużyć później, schowajmy do lodówkę tę, w której została pestka.
Ostatnio sąsiadka pokazała mi szybki sposób na oddzielenie miąższu od skórki. Wystarczy przeciąć owoc na pół (tniemy nożem do pestki, obracamy ostrze wokół pestki i rozdzielamy owoc na dwie części), chwycić połówkę od zewnętrznej strony i przeciągnąć wewnętrzną po brzegu kubka lub szklanki tak, by miąższ wpadł do środka, a w ręku została „pusta” skórka.
To dobry sposób na awokado do zupy, do sałatki trzeba jednak je tradycyjnie obrać i pokroić. Nie powinno być to trudne, bo skórka odchodzi od dojrzałego owocu bez problemu – nie będzie potrzebna obieraczka, wystarczy łyżeczka lub mały nożyk dla wygody.
Autor: Agata