Na co dzień zasiadając do obiadu nie wyciągamy rodowej porcelany, lecz jemy korzystając z „codziennej zastawy stołowej”. Zazwyczaj są to zwykłe głębokie talerze, w których według zasad savoir vivre’u podawać się powinno zupy z dodatkami, czyli między innymi takie klasyki jak rosół, krupnik, czy też barszcz z uszkami. Ale talerz talerzowi nie równy. W zależności od charakteru zupy, jaką ugotowaliśmy, możemy wykorzystać różnego rodzaju głębokie talerze. Przykładowo, przaśna swojska zupa świetnie będzie się prezentować w ceramice bolesławieckiej, a do klasycznego klarownego rosołu świetne tło stanowić może biały talerz – gładki, z subtelnym wzorem lub ryflowany.
Zupę możemy też podać w różnego rodzaju miseczkach i bulionówkach, w których dobrze wyglądają właściwie wszystkie zupy. Miseczki są wprost stworzone dla zup orientalnych, które tak serwowane wyglądają przepysznie.
Te świetnie się czują (i świetnie wyglądają) nie tylko w miseczkach, ale także w filiżankach i kubkach. Do tak podanych zup dajemy mniejsze łyżki, deserowe. Wszelkie dodatki w postaci groszku ptysiowego, grzaneczek i innych smakowitości najlepiej jest podać w osobnym naczyniu, aby każdy mógł sobie je dozować według własnego uznania.
Choć na co dzień możemy podawać zupy w takich naczyniach, które lubimy najbardziej, przygotowując eleganckie przyjęcie, powinniśmy dopasować naczynie do rodzaju zupy:
Warto też na niecodzienne okazje wyciągnąć z najdalszego zakątka kredensu wazę. Może już dziś trochę zapomniana, ma swój niepowtarzalny urok. Stawiając na stole wazę z zupą unikniemy lawirowania wśród gości z pełnymi talerzami, poza tym świeżo nalana na talerz zupa będzie miała odpowiednią temperaturę. I nie ukrywajmy, waza to eleganckie naczynie.
Zamiast zwykłego talerza, miseczki czy filiżanki do podania zupy, zarówno na co dzień, jak i od święta, możemy wykorzystać mniej standardowe naczynia:
Macie jeszcze inne pomysły na niecodzienne serwowanie zup? Piszcie w komentarzach :)
Autor: Agata