Święta to okres, w którym na stole dość często pojawiają się potrawy całkiem nowe dla dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych. Wiele pociech niechętnie próbuje nowości, dlatego też, stykając się z daną potrawą po raz pierwszy w czasie rodzinnej uczty, mogą stanowczo zaprotestować, gdy postawimy przed nimi talerz z innym daniem niż zazwyczaj. Z kolei dzieci, które zazwyczaj chętnie próbują nowości, mogą po spróbowaniu dania stwierdzić, że „to jest niedobre” i „nie będą tego jeść”. Jak zaradzić takiej sytuacji, by najmłodsi uczestnicy świątecznej uczty nie odeszli od stołu głodni?
Udział w przygotowaniu potraw świątecznych jest jednym ze sposobów na zapoznanie dziecka z nowymi potrawami. Gdy twoja pociecha zobaczy, że w skład dań wchodzą znane mu produkty, wówczas chętniej będzie chciało skosztować np. żurku czy galarety warzywnej. Ponadto wspólne gotowanie, ucieranie czy dekorowanie ciast sprawi, że młody kucharz nie tylko zapozna się z zestawem nowych smaków, ale także zacieśni się więź na linii dziecko-rodzic.
A w czym może ci pomóc twoja pociecha? Na pewno wielką frajdą będzie przygotowywanie wypieków – ucieranie babki, mieszanie kremów, sporządzanie słodkich mas. Każde dziecko z radością uformuje zgrabne jajeczka z masy czekoladowej lub orzechowej i pomoże w zanurzaniu ich w kolorowej polewie. Również wspólna dekoracja ciast, np. układanie wzoru bazi z migdałów na mazurku, będzie dla pociechy wyzwaniem i prawdziwą przyjemnością. Małego kucharza można poprosić o pomoc w przygotowaniu pasztetów, obieraniu ugotowanych jajek lub sprawdzaniu, czy dana potrawa jest odpowiednio przyprawiona. Świetnym pomysłem jest także przygotowanie galarety – układanie ciekawych wzorów z kolorowych warzyw i wspólne zalewanie potrawy tężejącym bulionem. W ten sposób dziecko zdąży zapoznać się z nowymi smakami, a ty będziesz wiedziała, czy w trakcie świątecznej uczty sięgnie po określone potrawy.
Sprytnym sposobem na zachęcenie niejadka do spróbowania świątecznych dań jest przygotowanie odpowiedniej dekoracji na talerzu. Kolorowe, jadalne dodatki, przypominające kształtem zwierzątka lub ulubione postacie z bajek, sprawią, że pociecha chętnie będzie chciała sprawdzić, czy danie równie dobrze smakuje, jak wygląda. Z jajka i plasterków kiełbasek w żurku ułóż uśmiechniętą buźkę, otoczoną gwiazdkami wyciętymi z gotowanej marchewki. Składniki drugiego dania ustaw na talerzyku tak, by przypominały jakąś wesołą scenę, np. morze z ziemniaczanego purée, statek z kawałków mięsa i kolorowe niebo z warzyw. Z przekrojonych na pół kurzych jajek przygotuj wraz z dzieckiem urocze jeżyki, smarując wierzch jajka majonezem i wbijając w masę centymetrowe igły ze szczypiorku. Nosek i oczka możesz zrobić z kawałeczków papryki lub rzodkiewki.
Dziecko na pewno chętniej spróbuje potraw świątecznych, jeśli podamy je specjalnie dla niego w wersji „mini”. Do żurku zamiast zwykłego jaja kurzego dodaj przepiórcze, a kiełbasę pokrój na drobne kawałki. Podobnie zrób z kolejnymi potrawami. Mniejsze kawałki mięsa z dodatkiem gotowanych mini marchewek i małymi kawałkami ziemniaczków lub kuleczkami purée – taki zestaw podany na odpowiednio mniejszym talerzu nie zniechęci niejadka wielkimi rozmiarami, zanim jeszcze spróbuje potrawy. Niewielkie porcje, udekorowane na wesoło i w wielu kolorach powinny sprawić, że podczas wielkanocnej uczty rodzinnej twoje dziecko chętnie sięgnie po świąteczne potrawy i, kto wie, może zostanie prawdziwym wielbicielem żuru, nadziewanego schabu, pasztetu czy warzywnej galarety.