We Włoszech będę mieszkać razem z mężem i dziećmi w małym domku w pobliżu basenów, niedaleko słynnej Werony. Zdradzę Wam, że nasz domek posiada w pełni wyposażoną kuchnię, więc z pewnością nie raz zajrzę na włoski targ i ugotuję pyszną zupę dla swojej rodziny.
Mam zamiar dobrze się bawić, zwiedzać i oczywiście zrobić kulinarne zakupy. Już widzę jak obładowany będzie nasz samochód w drodze powrotnej, bo mam słabość do gadżetów kuchennych, naczyń, ściereczek. Z pewnością zrobię też zapas makaronowy ☺️
Na razie nie zdradzam dokładnego planu podróży, bo może się zmienić. Tak to bywa, jeśli jedzie się z czteroosobową rodzinką.
Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia.