Anchois to małe, tłuste rybki – sardele europejskie (choć w ten sam sposób konserwować można także inne gatunki ryb śledziowatych) – które można kupić pod postacią filetów, koreczków lub pasty. Są słone i pikantne, mają bardzo wyrazisty smak, dlatego sprzedaje się je zwykle w małych opakowaniach i używa w niewielkich ilościach. Samodzielnie praktycznie się ich nie podaje, rzadko też stanowią podstawę jakiegoś dania. Najczęściej pojawiają się jako dodatek albo nawet traktowane są w charakterze przyprawy.
Choć sama nazwa pochodzi z języka francuskiego, te niewielkie filety częściej pojawiają się w kuchni włoskiej i skandynawskiej. Możemy je znaleźć na przykład na pizzy albo w sosach podawanych ze spaghetti. Można je dodawać także do zapiekanek – zarówno tych z pieczywa, jak i makaronowych. Sprawdzą się w kanapkach, choć lepiej używać ich jako dodatek, pośród innych składników, zwłaszcza z dużą ilością świeżych warzyw, jak sałata, ogórek i pomidor, które zneutralizują nieco bardzo intensywny smak tych drobnych filetów. Oprócz tego z sardelami znajdziemy różnego rodzaju przystawki, sałatki oraz smakowite dania główne: na przykład słynne vitello tonnato, królik w sosie śmietanowym czy oryginalne schabowe z szałwią. Przepisy z anchois uwzględniają także farsze mięsne i rybne, czasem stosuje się je również do nadziewania warzyw, nawet tych niewielkich, jak oliwki. Kolejnym ich zastosowaniem są pasty kanapkowe. Jak widać, pomysłów na anchois nie brakuje, można nimi wzbogacać wiele potraw, zmienią smak tradycyjnych dań i warto eksperymentować z nimi również na własną rękę. Należy tylko mieć na uwadze, by dodawać je stopniowo, zaczynając od niewielkich ilości. Drobny rozmiar rybek może być bowiem mylący, natomiast ich wpływ na smak potrawy jest naprawdę intensywny.