Kalarepa to jasnozielone, okrągłe warzywo, które jeszcze wśród pokolenia naszych rodziców było chętnie jedzone. Dziś wydaje się, że blask kalarepy nieco przygasł. Choć nadal możemy znaleźć ją wśród warzyw na straganach i supermarketach, na polskie stoły trafia rzadziej. A szkoda, bo to bardzo smaczne płody rolne, które możemy użyć na wiele sposobów.
Kalarepę możemy podawać na surowo. Należy tylko obrać ją ze skóry. W tej formie stanowi świetny, chrupiący składnik sałatek. Niegdyś surową kalarepę razem z jabłkiem i marchewką podawano jako surówkę do obiadu i warto ten stary, prosty przepis na kalarepę wypróbować i dziś. Surowa kalarepa nadaje się także fantastycznie jako lekka warzywna przekąska. Wystarczy pociąć ją na plasterki. Można zestawić z surową marchewką pokrojoną w grube słupki i łodygami selera naciowego. Do takiej mieszanki najlepiej podać lekki dip na bazie jogurtu.
W nowoczesnym wydaniu kalarepa może stanowić składnik warzywnego albo owocowo-warzywnego smoothie. Należy ją zblendować z innymi składnikami, na przykład szpinakiem i jabłkiem lub bananem. Takie smoothie z kalarepy można traktować jako pełnoprawny posiłek – śniadanie lub drugie śniadanie.
Z powodzeniem można też poddawać kalarepę obróbce termicznej – zarówno gotowaniu, jak i pieczeniu czy smażeniu. Gotowana kalarepa może być składnikiem warzywnych zup lub kremu z kalarepy. Można także przygotować z niej puree, mieszając z puree ziemniaczanym lub podając samodzielnie. Pieczona kalarepa często bywa wydrążona w środku i faszerowana, natomiast w smażonej wersji możemy pokusić się o placki z kalarepy.
Jak widać, pomysłów na kalarepę jest bardzo dużo. Zdecydowanie warto wrócić do tego warzywa, zwłaszcza że spora część przepisów na kalarepę wymaga niewielkiego budżetu. To także ciekawe urozmaicenie naszego menu, więc jeśli jeszcze nie miałeś okazji próbować dań z kalarepą – serdecznie zachęcamy.