Seler zwyczajny w stanie dzikim porasta część Europy, Azji, Kaukaz i Afrykę. W naszym kraju nieuprawiane selery można znaleźć tylko na wyspie Uznam. Charakteryzuje się dużym, bulwiastym korzeniem o zwartym, kremowo-białym miąższu, który w większości kuchni na świecie cieszy się sporym powodzeniem. Seler można smażyć, piec, dusić z innymi warzywami i z różnego rodzaju mięsem.
Zarówno korzeń, jak i liście ze względu na charakterystyczny przyjemny zapach są ważnym składnikiem wielu zup, a zwłaszcza złocistych bulionów. Mając pod ręką trochę tego wspaniałego warzywa, warto przygotować także wyborny krem z selera z dodatkiem jabłka oraz prażonych na patelni orzechów włoskich. Kremy selerowe wyróżniają się aksamitną konsystencją, jasnym, niemal białym kolorem oraz nieprzeciętnym smakiem. Można je podawać z różnymi dodatkami, np. niewielkimi grzankami, łyżeczką sosu balsamicznego, tartym serem cheddar, a nawet połówkami gruszek z piekarnika.
Seler naciowy, choć jest bliską rodziną z tym zwyczajnym, to znacznie różni się zarówno wyglądem, jak i smakiem. Jadalną częścią tej rośliny są łodygi – grube, mięsiste i zawierające dużo soku. Doskonale nadają się do jedzenia na surowo jako zdrowa i lekkostrawna przekąska. Świetnie też znoszą krótką obróbkę cieplną oraz są doskonałym dodatkiem do lekkich jarzynowych potraw i dobrze łączą się z innymi warzywami. Świetnym przykładem jest zupa z selera naciowego i pora, w której można także znaleźć mnóstwo włoszczyzny oraz aromatycznych przypraw, takich jak liście laurowe, ziele angielskie oraz szczypta curry. Chrupiący seler naciowy jest bardzo ważnym składnikiem zupy miso – flagowej potrawy kuchni japońskiej.
A czy z selera naciowego można przygotować zupę krem? Jak najbardziej! Wystarczy podsmażyć na patelni seler wraz z cebulą, warzywa podlać bulionem, ugotować, zmiksować i doprawić solą oraz pieprzem. Gotowy krem z selera świetnie smakuje z odrobiną ryżu, zapieczonymi na maśle czosnkowym grzankami, wytrawnymi ptysiami, chipsami z jarmużu albo łyżką purée ziemniaczanego.