Ustawiaj preferencje żywieniowe
Twórz listy zakupów
Zachowaj sprawdzone przepisy
Oszczędzaj czas
Odkryj więcej funkcjonalności My Menu Plan tutaj!
Liczba porcji została zmieniona. Czas przygotowania może być inny. Więcej informacji na temat wielkości porcji znajdziesz
Pamiętaj, że jeśli liczba porcji zostanie zwiększona, czas gotowania może się wydłużyć! Używaj wody i przypraw oszczędniej, zawsze możesz dodać ich więcej w późniejszym etapie.
Dobry esencjonalny bulion jest podstawą pysznych zup. Jakiś czas temu Jola przygotowywała bulion warzywny z lubczykiem.Ja postanowiłam podzielić się z Wami moim przepisem na aromatyczny bulion drobiowy.
Aby taki był, powinien gotować się około 1,5-2 godziny. Codziennie? Nie do zrobienia. Ale wystarczy raz na kilka dni ugotować większą ilość i baza do codziennie innej zupy gotowa. Zazwyczaj gotuję bulion w dużym rosołowym garze, kiedy wystygnie, przelewam do półlitrowych plastikowych pojemników i mrożę lub zużywam w ciągu kilku najbliższych dni (2-3). Kiedy czas goni i potrzebna jest zupa na szybko, zdarza mi się gotować wywar drobiowy lub warzywny w przyspieszonym tempie. Jednak długie gotowanie wydobywa z mięsa i warzyw o wiele więcej.
Najlepiej na buliony nadaje się dobry kurczak, na przykład zagrodowy. Taka swojska kurka z podwórka :). Aby bulion był esencjonalny, ale też nie za tłusty, zawsze obieram elementy z kurczaka ze skóry, choć nieszczególnie dobrze radzę sobie z obieraniem skrzydełek (obieram, jak umiem :)). Do bulionu potrzeba też dużo warzyw. Ale za nie dużo marchewki, żeby bulion nie był za słodki. Dobrze jest dodać też świeże zioła, lubczyk, natkę pietruszki, gałązkę natki selera, kawałek gałązki świeżego rozmarynu. Bulion będzie wtedy niezwykle aromatyczny, ale też trzeba uważać, żeby zioła nie zdominowały jego smaku. Moim zdaniem lubczyk jest w bulionie obowiązkowy. Mam w ogródku pokaźny jego krzak, więc przez całe lato dodaję do zup świeże gałązki, a zimą – mrożone. Świeży lubczyk możecie hodować w doniczce na parapecie przez cały rok, albo dodawać do zup suszony.
Udka i skrzydełka myję, obieram ze skóry, zalewam około 3 litrami zimnej wody i zagotowuję.
Po zagotowaniu zmniejszam temperaturę, żeby bulion tylko pyrkotał. Ściągam szumy małym sitkiem.
Obieram warzywa, duże kroję na mniejsze części, dodaję do bulionu.
Pora oczyszczam i w kawałku dodaję do bulionu.
Dodaję obrane ząbki czosnku. Można też dodać do bulionu pół szklanki białego wina.
Cebulę opalam nad ogniem (ja zrobiłam to „po sąsiedzku”, ale można też pokroić cebulę w grube krążki i podpiec na patelni bez tłuszczu).
Dodaję do bulionu ziarenka pieprzu, gałązkę lubczyku, natki selera, kawałek gałązki świeżego rozmarynu (ok 3 cm).
Gotuję bulion „na wolnym ogniu” pod przykryciem około 1,5-2 godziny, pod koniec gotowania doprawiam solą morską. Wygotowującą się w trakcie gotowania wodę uzupełniam dolewając wrzątkiem.
Po odcedzeniu można przechowywać bulion w lodówce 2-3 dni (z mojego przepisu wychodzi ok. 3 litrów bulionu, w sam raz na 3 dni). Wystudzony bulion (po wyjęciu warzyw i mięsa!) można także przelać do mniejszych pojemników i zamrozić.