Zupa królewska

Zupa królewska zasługuje na szczególną uwagę entuzjastów kolorowych zup. Warzywa i piersi z kurczaka są podsmażane przed zalaniem wodą, dzięki czemu nie tracą one swojej struktury. Co więcej, składniki zyskują na chrupkości. Domowa zupa królewska jest niezwykle gęsta, a co za tym idzie – sycąca.

Warto wybrać właśnie ten przepis, jeśli chcesz przygotować jednodaniowy obiad, który zaspokoi głód i doda dużo energii. W przeciwieństwie do wielu innych zup królewska zupa to idealny posiłek dla tych, którzy chcą zjeść coś konkretnego.

Bardzo ciekawym zabiegiem jest dodanie pod koniec gotowania serka topionego. Dzięki temu zupa po królewsku nie musi być dodatkowo zabielana (choć można użyć śmietany dla osiągnięcia jeszcze lepszego efektu), a przy tym ma bardzo przyjemny, kremowy smak. Druga charakterystyczna cecha, która odróżnia tę recepturę od tradycyjnego rosołu i innych zup, to mięsne kulki z kurczaka. To jeden z powodów, dla których danie jest lubiane przez dzieci.

W kwestii pozostałych składników mogą już występować rozbieżności w różnych przepisach. W niektórych domach do wywaru trafia także seler, a nawet pieczarka. Jeśli chcesz, możesz sprawdzić, jak będzie Ci smakować danie wzbogacone o dodatkowe składniki, których nie ma na pierwotnej liście.

Niezależnie od wybranej wersji, możesz mieć pewność, że zupa będzie mieć właściwości rozgrzewające oraz przyjemny, bogaty smak i aromat. Dzięki dużej liczbie warzyw potrawa sprawdzi się także jako źródło witamin.

Nie ma zgody co do tego, skąd właściwie pochodzi przepis na zupę po królewsku. Nie jest to na pewno danie wywodzące się z kuchni polskiej. Wymyślenie receptury przypisują sobie Francuzi oraz Holendrzy. Według tych pierwszym pierwowzorem dzisiejszej zupy królewskiej była potrawa o nazwie Potage á la Reine podawana już w XVII wieku. Mieszkańcy Niderlandów mają jednak inną opinię. Podkreślają, że pierwotna nazwa zupy to wywodzące się z ich kraju słowo "koninginnensoep". Niezależnie od tego, kto ma rację, warto spróbować tego specjału. Może uświetnić rodzinne spotkanie lub inną uroczystość.