Tradycyjna zupa pieczarkowa z ziemniakami czy może pieczarkowy krem podany z podsmażonymi ziemniakami? Jednego dnia można wybrać pierwszą opcję, a kolejnego drugą. Bo niby dlaczego mielibyśmy rezygnować z którejkolwiek wersji, skoro obie są pyszne?
Tym razem zupa pieczarkowa została przeze mnie przygotowana w wersji wyjątkowo aksamitnego kremu, bo z dodatkiem serka topionego i kremowego pieczonego czosnku. A skoro rozgrzewamy piekarnik, dlaczego przy okazji nie upiec ziemniaków? Wystarczy lekko je podgotować, skropić oliwą lub olejem, posypać garścią listków świeżego tymianku i wstawić w towarzystwie główki czosnku do piekarnika. Proste!
Przygotowanie zupy też nie jest trudne. Jeśli chcecie, aby ominęło Was czyszczenie pieczarek (lub najzwyczajniej w świecie nie macie na to czasu), przygotujcie krem z pieczarek, wykorzystując Zupę pieczarkową WINIARY – pełną pieczarek, które ktoś za Was oczyścił i pokroił? Suszone grzyby są mniejsze od świeżych, ale też bardziej aromatyczne. Przekonacie się o tym, jak tylko otworzycie torebkę z zupą.
Dla uzyskania kremowej konsystencji dodałam do zupy pieczony czosnek i serek topiony. Pieczony czosnek jest niezwykle aromatyczny, a jednocześnie łagodny w smaku. Śmiało wyciskajcie do garnka z zupą zawartość całej główki, bez obaw, że zupa będzie za ostra lub za bardzo czosnkowa. Jak łatwo przygotować pieczony czosnek i dodać go do zupy, przeczytacie w przepisie.
Z podanej ilości składników otrzymacie 4 porcje zupy.
